W tym samym czasie do pokoju GM'a wchodzi AJ Styles. Staje przed Heymanem, patrzy na niego z ironicznym uśmiechem na ustach...
Styles: Przypadkowo usłyszałem... co niby twój klient chce powiedzieć? On w ogóle potrafi mówić? Wygląda jak twój pies i brakuje mu tylko smyczy oraz kagańca... *do GM'a* Nie będę robił z siebie kogoś ponad ciebie tak, jak mój poprzednik co nie zmienia faktu, że przyszedłem tu w konkretnym celu. Chciałbym dostać walkę na tygodniówce... najlepiej z przydupasem tego gościa *wskazując na Heymana*...
Offline